Będąc jeszcze studentką pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej bywałam na praktykach w różnych miejscach. Do dziś pamiętam zajęcia z języka angielskiego prowadzonego przez Panią Native Speaker, która przyszła do Dzieci 5-letnich i… zaczęła do Nich po prostu mówić po angielsku. Dzieci patrzyły jak w obrazek. O dziwo, wszystko o co poprosiła – Dzieci zrozumiały i bez problemu zrobiły. Usiedliśmy w kółeczku, Pani wyciągnęła Pacynkę i zaczęła od prostych rymowanek na dzień dobry, później Dzieci zaśpiewały z Pacynką piosenkę, następnie wszyscy wstali i zaczęliśmy gimnastykę po angielsku – graliśmy w angielski odpowiednik „Kuba mówi…” (Simon says), ale było emocji, radości, ruchu! Wszystkie, dosłownie wszystkie Dzieci były bardzo skupione i zaangażowane.
Po gimnastyce Pani zaproponowała zabawę w kolory, mówiła na głos kolor i podnosiła kartkę w tym kolorze do góry, a Dzieci miały przynieść jakiś przedmiot z sali w danym kolorze. Skupienie Dzieci i Ich radość szczerze mnie zaskoczyły. Nagle słyszę jak Pani mówi do Dzieci „Thank you all for today, see you next Wednesday” (dziękuję wszystkim za dziś, do zobaczenia w następną środę). To już? Wow! Ale szybko ten czas minął… Ależ było moje zdziwienie jako studentki… Ale jak to?! A gdzie książka? Gdzie przyklejanie naklejek, kolorowanie, rysowanie pętelek? Jak to tak bez podręcznika…?
Owszem. Dziś jako wciąż młody, ale już Nauczyciel wiem, że książki do nauki języka angielskiego są po prostu niepotrzebne! Tym bardziej w przedszkolu… przedszkole, czyli PRZED szkołą…
Dlaczego? Otóż każde zadanie w książce można zastąpić! Jak? Czym? Po prostu – zadaniami, których nie trzeba wykonywać siedząc przy stoliku, można zastąpić je ćwiczeniami oraz czynnościami wykonywanymi w kole, w grupie, na dywanie, będąc w ruchu. Można stworzyć oczywiście np.: słowniczek obrazkowy, lapbook, grę planszową. Pomyślisz sobie – przecież bawiąc się i śpiewając nie nauczę Dzieci zbyt wiele… To błędne myślenie. Dzieci uczą się przez zabawę właśnie, poprzez ruch zapamiętują wiele więcej. Prawda jest taka, że na książki przyjdzie czas. Dzieci powinny doświadczać, uczyć się in action. A najlepiej multisensorycznie. Co nam daje podręcznik? Zabija naszą i Dziecka kreatywność, zamyka nas w ciasnych ramach zadań wyznaczonych w książce… Powtórzę się – Dziecko, szczególnie w wieku przedszkolnym ma ogromną potrzebę ruchu, chce się bawić, a to właśnie przez zabawę, w każdym momencie dnia uczymy Dzieci, niekoniecznie każąc Mu siedzieć przy stoliku i budując ogromne napięcie nie do rozładowania… Można wymieniać i wymieniać.
To samo dotyczy podręczników i pakietów do nauki języka angielskiego. Musimy pamiętać, że Dzieci mogą długo nie mówić w języku angielskim, mogą nie odpowiadać na nasze pytania, ale to wcale nie znaczy, że nie potrafią. O tym przekonałam się podczas swojej pracy. U nas w przedszkolu cały dzień „dzieje się po angielsku”. Rodzice czasami przychodzą i mówią: „Pani Aniu, ale Franio w domu nie chce mi powiedzieć jak jest pies po angielsku…”. 🙂 Otóż nie, nie powie. Jak zobaczy psa, pogłaszcze, usłyszy jak szczeka – wtedy powie, „this is a dog, I can see a dog”. Rodzice już też wiedzą, że nie nakłonią mnie do pakietów do nauki języka angielskiego. Szkoda czasu… Brak czasu. I tak zabraliby je do domu z końcem roku. 🙂
Żeby nie pozostać gołosłowną, bardzo chętnie zaproponuję kilka jesiennych zabaw i aktywności. A że właśnie trwa jesień, piękna pora roku, gdzie pomoce dydaktyczne znajdziemy w lesie, na łące, w przedszkolnym ogrodzie.

W książkach mnóstwo jest zadań typu:
- Przyklej naklejkę w odpowiednie miejsce
- Pokoloruj obrazek
- Wskaż, jaki to kolor
- Narysuj…
- Napisz… 😱 o zgrozo!
- Otocz pętelką…
Zamiast nich…
- Przygotuj Pacynkę, którą będziesz nosić zawsze ze sobą na zajęcia. Dzieci na pewno polubią Towarzysza Waszej wspólnej przygody. Pacynka powinna próbować wprowadzić Dzieci w rytm, stały rytm zajęć. Powitanie, wspólny wierszyk, taniec, pożegnanie.
- Mystery Box – przyda się na większości zajęć, o ile nie na wszystkich! Dzieci lubią element zaskoczenia, bardzo lubią niespodzianki. Do pudełka wkładamy dary jesieni, ale nie tylko – Dziecko wkłada rączkę i łapie jedną rzecz, bez kontroli wzroku, za pomocą dotyku zgaduje co to może być. Nie ważne czy zgadnie czy nie, po podjętej próbie wyciąga ten przedmiot z pudełka i wszystkie Dzieci wraz z Nauczycielem pomagają nazwać przedmiot (kto potrafi – w języku angielskim).
- Gdy wyciągniemy przedmioty z pudełka z poprzedniej zabawy – segregujemy je według kategorii – dary jesieni/zabawki. Dzieci powtarzają za Nauczycielem nazwy przedmiotów.
- Wykorzystując kasztany, żołędzie, jarzębinę, liście z poprzedniego zadania – Dzieci siedzą w kółeczku, Nauczyciel dzieli Dzieci na 4 drużyny – kasztanów, żołędzi, jarzębiny, liści. Każda drużyna otrzymuje w zależności od swojej nazwy odpowiednie pomoce (żołędzie, kasztany, jarzębinę, liście). Dzieci przeliczają swoje pomoce, opisują je – ich wielkość, kolor, próbują podzielić się między sobą po równo, poproś Dzieci o wykonanie prostego obrazka z tego co mają dostępne, następnie zamieniamy Dzieci grupami – Dzieci robią to samo tylko z innymi pomocami. Cały czas powtarzamy słownictwo, przeliczamy, zachęcamy do rozmowy.
- Dzieci siedząc na dywanie w grupach z poprzedniego zadania wykonują kolaż, prosty obrazek z dostępnych materiałów. Ochotnicy próbują opowiedzieć co to jest.
- Proponuję również wykonać prostą masę plastyczną – dyniolinę (ugotowana dynia wymieszana z mąką ziemniaczaną) lub mydło w płynie wymieszane z czerwonym barwnikiem i mąką ziemniaczaną – Dzieci w tej masie odbijają liście.
- Poproś Dzieci o namalowanie jednej rzeczy, która kojarzy Im się z jesienią. Niech obrazki Dzieci posłużą jako karty pokazowe na kolejnych zajęciach. Mogą być również kartami do zabawy w kalambury.
- Lepienie zwierzątek z plasteliny z wykorzystaniem kasztanów, żołędzi oraz jarzębiny – powtórzenie kolorów i nazw zwierząt.
- Rysowanie pod „dyktando” na plecach Kolegi.
- Pożegnalna kolorowanka – wraz z dziećmi spróbuj czarnym tuszem namalować jesienną kolorowankę, którą możesz odbić na ksero i wręczyć Dzieciom.
- Warto również skorzystać z zasobów Mojej płytoteki (serwis streamingowy Bliżej Przedszkola) – jest tam sporo pięknych piosenek jesiennych, wokół których można zbudować całe zajęcia.
grafika: Anna Wiktor-Stępień
Myślę, że na teraz to tyle. Może wkrótce wrócę z kolejnymi pomysłami 🙂
Mam nadzieję, że te propozycje przekonają Cię do odłożenia pakietu w kąt…
____________________________________________________________________
Anna Wiktor-Stępień
Nauczycielka Wychowania Przedszkolnego w Niepublicznym Przedszkolu Anglojęzycznym „Best Start Academy” w Tarnowskich Górach
Pani Ania jest również autorką bloga Przedszkolanka Anka.
Zapraszamy!